Nie da się ukryć. O ile Maroko nas urzekło, o tyle Agadir okazał się mało interesującym dla nas miastem. Zresztą zgodnie z oczekiwaniami i historiami znajomych. Jeżeli więc macie taką możliwość, to najlepiej wybierzcie inne lokalizacje w Maroku. Tym, którzy jednak wybrali pobyt w tym mieście, podpowiadamy, co robić w Agadirze, by bardziej urozmaicić swój wyjazd.

Zwiedzać

Agadir nie jest mekką dla miłośników historii, choć oczywiście można tu znaleźć trochę historycznych smaczków. To miasto dość nowoczesne jak na marokańskie warunki. Dlaczego? Starsza zabudowa prawie w całości została zniszczona podczas trzęsienia ziemi w 1960 roku. To, co widzimy więc obecnie, pochodzi z lat 60-tych i trochę późniejszych.

Nie oznacza to jednak, że w Agadirze nie ma co zwiedzać. Polecam przede wszystkim zobaczyć pozostałości po XVI-wiecznej kabzie Oufella. Chociaż po fortecy niewiele zostało (kilka murów), to warto tam pojechać chociażby dla samych widoków. Kabza bowiem znajduje się na szczycie wzgórza górującego nad miastem. Niewielkim minusem jest to, że nie jest łatwo dość tam pieszo. Najprościej jest dojechać taksówką. W chwili obecnej (styczeń 2019) obowiązuje zarządzenie, że turyści nie mogą tam przyjechać wynajętym autem.

Warto zobaczyć również wielobarwny Port d’Agadir i marinę. W porcie rybackim zobaczycie rozmaite okazy ryb i innych stworzeń morskich. Z kolei marina, czyli port jachtowy, to fajne miejsce do spaceru i przyjrzenia się ekskluzywnym łodziom.

Jeśli lubicie muzea, to możecie wybrać się do Muzeum Pamięci. Zobaczycie tam historię miasta, czyli na przykład to jak wyglądało po trzęsieniu. W Agadirze mieści się też niewielkie Muzeum Dziedzictwa Berberyjskiego.

I wreszcie, last, but not least – Dolina Ptaków. To taki park-mini zoo. Raczej nie znajdziecie tu takich zwierząt jak słonie, żyrafy czy tygrysy, ale to fajna odskocznia od leżenia na plaży.

Odpoczywać

Właśnie! Leżenie na plaży! To jeden z głównych powodów dla których turyści tu docierają. A Agadir posiada ponad 10 kilometrów szerokich, piaszczystych plaż.

W mieście stworzono świetną bazę hotelową i wypoczynkową. Obiekty często otoczone są bujnymi ogrodami, posiadają po kilka basenów, własne bary i kluby oraz hammamy. Generalnie zapewniają gościom szereg udogodnień, oczywiście w zależności od ceny za nocleg. Z tej perspektywy znacznie korzystniejsze są dłuższe pobyty, niż te 2,3-dniowe.

My podczas naszego pobytu w Maroku odwiedziliśmy Agadir dwukrotnie. Zaraz po przylocie spaliśmy w hostelu FadMed Host. Co prawda mieliśmy do dyspozycji całe piętro domu, jednak nie polecamy tego miejsca. Wybraliśmy je głównie dlatego, że było blisko na dworzec autobusowy. Chociaż z drugiej strony, jeśli przejdziecie się po hostelowej okolicy, uda się Wam poznać codzienne/prawdziwe życie mieszkańców Agadiru. Podczas drugiej wizyty w Agadirze wybraliśmy nieco lepszy Residence Igoudar. To hotel w okolicy plaży, przystępny cenowo, ale do luksusowych obiektów nad samym oceanem trochę mu brakuje.

Booking.com

W Agadirze znajdziecie też całkiem sporo restauracji i klubów, od tańszych jadłodajni, po ekskluzywne restauracje.

Jeść

Właśnie – jedzenie! Jak już wspomniałam, wybór restauracji jest duży i każdy znajdzie coś dla siebie. Co prawda tutejsze jadłodajnie mocniej przystosowały swoje menu do smaków europejskich turystów, ale wciąż główną bazą jest kuchnia marokańska. Bez problemu w każdej restauracji powinniście dostać takie dania jak tadżin, kuskus i brochettes.

Kuchnia marokańska to nie są może najlepsze smaki jakie w życiu jedliśmy, niemniej nam przypadły do gustu. Dania te znacznie różnią się od tych, które jemy na co dzień. Ja osobiście polecam pastillę. To dość dziwne połączenie składników i nie każdemu może przypaść do gustu, ale warto spróbować. Więcej o jedzeniu w Maroku przeczytacie >>tutaj<<

Jeśli lubicie ryby i owoce morza koniecznie idźcie zjeść do portu.

Co dla niektórych istotne, Agadir jest jednym z nielicznych miejsc w Maroku, gdzie nie ma większego problemu z dostępem do alkoholu. Kupicie go zarówno z sklepach, jak i w restauracjach.

Podróżować po okolicy

My byliśmy w Agadirze na tyle krótko, że nie było okazji, żeby skorzystać z wycieczek po najbliższej okolicy. Wiemy jednak, że sporo osób wybiera taką formę spędzania czasu.

Jednym z popularniejszych miejsc w okolicy jest park krokodyli (Crocopark). Żyje tam ponad 300 krokodyli oraz żółwie. To dobra propozycja zwłaszcza dla rodzin z dziećmi. Dojechać do parku można taksówką albo autobusem.

Na północ od Agadiru jest sporo mniejszych miejscowości, które posiadają całkiem przyjemny klimat. Upodobali je sobie zwłaszcza surferzy i przybywają tu dość licznie. Nie martwcie się, jeśli nie macie doświadczenia na desce – otworzyło się tu sporo szkółek surferskich. Jak dojechać? Taxi, autobus, wynajęty skuter/samochód.

Nieco dalej położona jest przepiękna Essaouira – miasto, które było tłem dla takich produkcji jak chociażby „Gra o Tron”. Mimo iż my zostaliśmy tam nieco dłużej, to myślę, że jeden dzień wystarczy, by poznać najciekawsze miejsca w mieście. Z Agadiru kursują tam codziennie autobusy Supratours oraz CTM (wyjazd rano, powrót wieczorem). Osoby, które wolą zorganizowane wycieczki, znajdą takie propozycje w lokalnych biurach podróży i hotelach.

Podobnie sprawa ma się z Marrakeszem. W tym przypadku jednak zdecydowanie polecamy nieco przedłużyć pobyt do 2 dni. Jest to zbyt ciekawe miasto, żeby „pobyć” tam tylko kilka godzin i wracać do znacznie nudniejszego Agadiru.

Co robić w Agadirze? Kupować

Maroko to raj dla zakupoholików. I co ważne, kupicie tu rzeczy, które nie są łatwo dostępne w Polsce. Warto zatem zabrać większy bagaż i wziąć zapasy przypraw, herbat czy oleju arganowego. Oczywiście dostaniecie tu też piękne kolorowe chusty, wyroby skórzane, biżuterię, a także pamiątki typu magnes na lodówkę z napisem „Maroko”.

W przypadku Agadiru musicie jednak ostrożnie patrzeć na ceny. Pamiętajcie, że jest to miejscowość mocno turystyczna i kwoty za poszczególny produkt mogą być zawyżone. Dlatego wręcz trzeba się targować!

Z roku na rok bardziej popularny niż sklepiki przy wybrzeżu staje się Souk el Had. Znajduje się on przy jednej z głównych ulic miasta (Ave Abderrahim Bouabid), więc nie ma problemu z dotarciem tam, choć musicie się nastawić na krótki spacer, jeśli stacjonujecie w którymś z hoteli przy plaży.

Dlaczego nie Agadir?

Agadir jest dużym, pełnym chaosu miastem, gdzie występuje stosunkowo mało atrakcji turystycznych. Jeśli szukacie tej „egzotycznej” strony Maroka, to z pewnością nie znajdziecie jej w Agadirze. Bo tu prawie wszystko ukierunkowane jest na europejskiego turystę.

Plusem całej sytuacji jest to, że prościej jest się porozumieć w języku angielskim niż w innych rejonach Maroka. Dla lubiących dobrą zabawę i imprezy – jest więcej barów i pubów, gdzie dostępny jest alkohol. Do tego doliczamy jeszcze dobre hotele (bo wiemy, że takie są) i dużą, piaszczystą plażę. To zdecydowanie recepta na relaks.

Jeżeli jednak jesteście typem osoby, którą nudzi cały tydzień na hotelowym leżaku, to rozwiązanie jest jedno – uciekać z Agadiru 😉 W całym Maroku jest mnóstwo miejsc, które Was zachwycą!

Parafrazując pewien żarcik o Warszawie – Co jest najlepszego w Agadirze? – Autobus do Essaouiry.