Nie można być na Malcie i nie popłynąć na Gozo. Bez wizyty na tej niewielkiej wyspie, Wasza podróż w tym kraju będzie absolutnie niepełna! I nawet jeśli macie niewiele czasu na zwiedzanie, to przynajmniej jeden dzień poświęćcie temu miejscu. A najlepiej więcej niż jeden dzień, bo atrakcji jest tyle, że na pewno tym czasie nie zdążycie wszystkiego zwiedzić. Co zobaczyć na Gozo? Odpowiedź znajdziecie w poniższym tekście.

Gozo – podstawowe informacje

Gozo to niewielka (67 km2) wyspa, położona na północny zachód od wyspy Malty. Żyje na niej około 37 tysięcy mieszkańców. Co ciekawe, pierwsi osadnicy pojawili się tu wcześniej niż na samej Malcie. Dzieje tej wysepki były dość burzliwe – od lat dobrobytu, po okresy prawie zupełnego wyludnienia. Swego czasu prawie wszystkich mieszkańców (oprócz starców) w niewolę wzięli Turcy. A ponowne sprowadzenie ludzi na Gozo zajęło wiele lat.

Jak się dostać na wyspę? Między Maltą a Gozo kursują całą dobę promy. Na Malcie port znajduje się w miejscowości Cirkewwa, na Gozo w Mgarr. Do Cirkewwy dojedziecie z Valletty m. in. autobusami linii 41 i 42. Rejs promem odbywa się co 45 minut, w nocy co 90, a trwa około 20 minut. Szczegółowy rozkład znajdziecie >>tutaj<<  Już samo przebywanie nie statku jest niezłą frajdą.

Gozo jak na swoje rozmiary aż nadto obfituje w różne atrakcje. Po pierwsze, są to atrakcje stworzone przez naturę, np. klify, po drugie zaś znajdziecie tu wiele wiekowych zabytków, takich jak neolityczne świątynie. A do tego wszystkiego dochodzą jeszcze piękne plaże!

Zatem…

Co zobaczyć na Gozo?

Swoją podróż po wyspie rozpoczęliśmy od wizyty w Marsalforn. Tak naprawdę zadecydował przypadek. Gdy zeszliśmy z promu na przystanku stał autobus linii 310, który jechał właśnie tam. Co prawda po drodze chcieliśmy jeszcze zobaczyć okolice Groty Calypso (z punktem widokowym), jednak kierowca usilnie tłumaczył nam, że nie ma po co tam wysiadać. Ostatecznie więc posłuchaliśmy jego rady.

Marsalforn jest uznawany za najpopularniejszy kurort na Gozo. Latem wypełniony jest po brzegi turystami, ponoć strasznie tu tłoczno. Ale na szczęście poza sezonem tego nie widać. Zwiedzających można policzyć na palcach jednej ręki. Ma to też swoje minusy – większość przybrzeżnych knajpek i sklepików jest zamknięta, nie ma więc nawet za bardzo gdzie usiąść i napić się kawy.

My postanowiliśmy przejść się wzdłuż linii brzegowej, by zobaczyć charakterystyczne dla tej miejscowości saliny. Mieliśmy to szczęście, że jak na te porę roku towarzyszyło nam dość mocne słońce, w związku z tym spacer nieco się przedłużył. Ale nie była to wcale strata czasu, bo widoki były naprawdę piękne. Fale odbijające się od skał tylko potęgowały ten przyjemny klimat.

Victoria – serce wyspy

Z Marsalforn pojechaliśmy do Victorii, stolicy Gozo. Pierwotnie miasto to nosiło nazwę Rabat, jednak pod koniec XIX wieku zostało zmienione, by uczcić 60 lat panowania brytyjskiej królowej Wiktorii. Miasto stanowi centrum administracyjne i handlowe wyspy.

Najbardziej charakterystycznym obiektem w Victorii jest XVII-wieczna Cytadela, która ze względu na swoje położenie na wzgórzu, góruje nad miastem. W przeszłości mieszali tam ludzie, dziś budynków mieszkalnych została znikoma ilość. Przekraczając mury Cytadeli możecie odwiedzić między innymi:

• katedrę św. Marii – zaprojektowana w stylu barokowym, popularna również ze względu na malarstwo wykonane na suficie (wstęp 4 euro),
• Muzeum Archeologiczne – usytuowane zaraz za bramą Cytadeli. Jego kolekcja sięga aż czasów prehistorycznych (wstęp 5 euro),
• budynek sądów (Courts of Justice) – w byłym Pałacu Gubernatora pochodzącym z początku XVI wieku,
• Muzeum Natury – koncentruje się na zasobach naturalnych Gozo i ich wykorzystaniu przez mieszkańców wyspy. Chlubą muzeum jest kamień księżycowy sprowadzony przez załogę Apollo 11 i przekazany tutaj przez prezydenta Nixona (wstęp 5 euro),
• Stare Więzienie, które pełniło swoją funkcję do roku 1962.

Victoria to też centrum komunikacyjne Gozo. Dojedziecie stąd autobusem w każde ważne miejsce na wyspie. My zdecydowaliśmy się na:

Klify Ta’ Ċenċ

Ten cud natury znajduje się w miejscowości Sannat, na południowym wybrzeżu Gozo. Pisząc o tym, że jest to cud natury naprawdę nie przesadzamy! Są to naszym zdaniem najpiękniejsze klify na Malcie! W porównaniu na przykład do klifów Dingli, robią o wiele większe wrażenie.

Klify tworzą 20-hektarowy pas liniowy. Są strome i nierówne, a od poziomu morza w niektórych miejscach mają nawet 120 metrów wysokości. Do tego dochodzą piękne rośliny, które możecie podziwiać podczas spaceru wzdłuż klifów. Niestety, nazw nie podamy – nie będziemy się wygłupiać – nie jesteśmy botanikami ? W pobliżu klifów Ta’ Ċenċ znaleziono też archeologiczne pozostałości, wśród nich prehistoryczne koleiny, których na całej Malcie nie brakuje.Do klifów dojedziecie z Victorii autobusem linii 305. Pamiętajcie, że autobus jeździ dość rzadko i warto sprawdzić powrotny, żebyście nie byli skazani na powrót piechotą (tak jak my).

Wrażenia z Gozo

Niestety, jeden dzień to zdecydowanie za mało, żeby zwiedzić dokładnie całe Gozo. Zwłaszcza jeśli podróżuje się publiczną komunikacją. Myślę, że dwa dni byłyby idealne. Co zobaczyć na Gozo naszym zdaniem, oprócz wyżej wymienionych? My na pewno odwiedzilibyśmy jeszcze malownicze Xlendi, gdzie znajduje się najstarsza wolno stojąca strażnica na Gozo. Z chęcią zobaczylibyśmy również Wied il-Mielah Window, czyli nietypową formację skalną na północy wyspy. Co prawda słynnego Lazurowego Okna już nie ma (runął do morza w marcu 2017), ale też warto wybrać się w to miejsce, bo widoki nadal ciekawe i można podziwiać chociażby równie popularne Blue Hole. Jeśli zaś jesteście zakręceni na punkcie historii, to musicie zobaczyć megalityczne świątynie Ġgantija.

Warto wspomnieć, że na całym Gozo znajdziecie sporo pięknych plaż i zatok. Zaczynając od Ramla Bay, poprzez San Blas, a kończąc na Ix-Xatt l-Aħmar. W sezonie jest oczywiście także możliwość nurkowania.

Można śmiało stwierdzić, że jeśli byliście na Malcie, a nie dotarliście na Gozo, to Wasza podróż nie była kompletna! Mało tego, dla wielu podróżników, Gozo wydaje się ciekawsze od samej Malty. I trzeba przyznać, że coś w tym jest. Jeśli zdecydujemy się ponownie na ten kierunek, to na pewno nadrobimy nasze braki z Gozo. A tymczasem przeglądamy zdjęcia i wspominamy piękne widoki!Byliście na Gozo? Jeśli tak, napiszcie co Wam się najbardziej podobało.