To był szalony dzień. Co ciekawe, w ogóle się tego nie spodziewaliśmy. Nasze wcześniejsze doświadczenia z parkami rozrywki nie były najlepsze. Tym razem było inaczej. Odwiedziliśmy Park Rozrywki BELANTIS, położony na południe od Lipska. Najprościej dojechać tam samochodem. Z innymi środkami transportu może być trudniej, choć nie jest to niemożliwe. Pewnie nie zjawilibyśmy się tam, gdyby nie darmowe bilety… Jednak nie zmienia faktu, że bawiliśmy się rewelacyjnie.
Czego dusza zapragnie
BELANTIS oferuje moc rozrywki praktycznie dla każdego, niezależnie od wieku. Są więc karuzele, ciuchcie, przedstawienia dla najmłodszych, jak i kolejki i zjeżdżalnie, które wymagają od ich użytkowników nie lada odwagi.
Największą atrakcją jest tzw. HURACAN, czyli ogromny roller coaster. Na wejście na niego decydują się tylko nieliczni. Sporym wyzwaniem jest też zjazd pontonem z wnętrza piramidy. Jest to spektakularne, ale muszę przyznać, że mocniejsze wrażenia mieliśmy na kolejkach, które z pozoru wyglądały bardzo niepozornie. Gardła mieliśmy zdarte. Znajdzie się też coś dla osób nie potrzebujących aż tak silnych emocji: rejs łódką, labirynt, jazda na „dziwacznych” rowerach, wizyta w zamku czy w wiosce indiańskiej.
BELANTIS udowadnia, że wesołe miasteczka nie są tylko i wyłącznie rozrywką dla dzieci i także dorośli mogą się tu dobrze bawić. Aby skorzystać ze wszystkiego trzeba poświęcić cały dzień. Ale zapewniamy, że ani przez sekundę nie będziecie się nudzić.
Szukasz noclegu w Lipsku? Znajdziesz go tutaj.