Jak zrobiłem swój pierwszy cydr jabłkowy

pierwszy cydr jabłkowy

Dlaczego zrobiłem swój pierwszy cydr jabłkowy?

Dlaczego zrobiłem swój pierwszy cydr jabłkowy? Odpowiedź jest bardzo prosta. Rok 2020 pozostanie w naszych głowach na bardzo długo z wielu powodów. Dla nas był to rok, w którym zmniejszyliśmy naszą aktywność podróżniczą niemalże do zera. Poza dosłownie kilkoma wypadami nie pojechaliśmy nigdzie. Jeszcze na początku roku planowaliśmy lot do Turcji, jednak podjęliśmy decyzję, że poczekamy trochę, może kilka tygodni. Liczyliśmy, że pandemię uda się zatrzymać i wszystko zacznie wracać do normy. Nikt w styczniu nie zdawał sobie sprawy, że cała sytuacja nabierze tak wielkiego tempa, a COVID-19 okaże się tak szybko rozwijającym się wirusem, który w ciągu kilkunastu dni opanuje całą kulę ziemską. Wirus szybko dotarł też do Polski i wprowadzono pierwsze obostrzenia, potem zakazy lotów. Świat się zatrzymał, dlatego my zatrzymaliśmy się w domu. Okazało się, że mamy teraz więcej czasu, który trzeba było spędzać w najbliższym otoczeniu, jakim jest dom i ogród.

Jak kupić dom i nie zwariować

Polecany wpis

W tym okresie zrobiliśmy między innymi zadaszony taras i ogród przy naszym domu. Nadchodziła jednak jesień, a na targu pojawiły się już piękne, soczyste jabłka. Tak naszła mnie ochota na cydr jabłkowy, że postanowiłem wejść do sklepu i kupić butelkę na wieczorną posiadówkę na tarasie. I w tej samej niemal chwili naszła mnie myśl, że może by jednak samemu zrobić swój pierwszy cydr jabłkowy. Przecież to nie może być trudne… 

W czym zrobiłem swój pierwszy cydr jabłkowy

Po przyjeździe do domu spędziłem około godziny na przeszperaniu w Internecie informacji o procesie fermentacji. Nie było mi to jakoś obce, ponieważ wcześniej robiłem już nalewki, głównie z wiśni. Sprawdziłem też, co jest mi potrzebne do przygotowania własnego cydru jabłkowego. Na dobrą sprawę na serwisach sprzedażowych można kupić już gotowe zestawy do przygotowania cydru, piwa czy wina. Są one w różnych formach – tańsze, prostsze z mniejszą ilością gadżetów i bardziej rozbudowane. Ja sam skompletowałem sobie cały zestaw, dlatego że już wtedy założyłem, że zaraz po cydrze jabłkowym niewątpliwie spróbuję zrobić swoje pierwsze piwo. O warzeniu piwa napiszę w kolejnym wpisie. Kilka minut, po czym, klik, kupuj teraz i już. W międzyczasie wyszukałem używanej sokowirówki, ponieważ nasza wolnoobrotowa wyciskarka średnio się nadaje do przerobienia większej ilości, a poza tym sok byłby bardziej mętny.


W podstawowy skład zestawu do przygotowania cydru (poza sokowirówką) wchodzi:

  • Wiadro 30 l z kranikiem i pokrywą
  • rurka fermentacyjna
  • mieszadło
  • termometr ciekłokrystaliczny
  • termometr kuchenny
  • drożdże do cydru

I to w zasadzie wszystko, by przygotować cydr. Warto się również wyposażyć w miernik Blg, zwany też cukromierzem. Pozwoli on określić, jak bardzo słodki jest sok i czy trzeba go dosładzać.

Jak przechowywać cydr jabłkowy

Jak wiadomo, cydry są gazowane, dlatego należy je przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Najlepiej nadają się do tego butelki 0,5 l z kapslem. Takie same jak do piwa. Pierwszą partię 50 butelek kupiłem w sklepie internetowym. Jest to niewielki koszt, a butelki po opróżnieniu zostaną na następny wyrób. Do butelek potrzebne są też kapsle.

Do butelkowania cydru jabłkowego należy zaopatrzyć się w:

  • Szczotkę do butelek
  • stojak/suszarkę do butelek
  • mechaniczny sterylizator do butelek
  • środek do dezynfekcji odkażania CHEMIPRO OXI
  • kapslownicę

W czeluściach sklepów internetowych beż żadnego problemu można wszystkie te rzeczy kupić w zestawach lub osobno.

Owoce na cydr jabłkowy

Kiedy już wiedziałem, że paczka jest w drodze, zaplanowałem pobudkę sporo wcześniej niż zwykle. Chciałem pojechać na giełdę warzywną i kupić najlepsze, jakie można jabłka na mój wspaniały cydr jabłkowy. Już wtedy czułem jego smak na końcu języka. Policzyłem sobie, że aby uzyskać 25 litrów soku muszę kupić 40 jabłek. Wybrałem odmianę Golden Delicious. To słodkie jabłko, a ja nie chciałem dodawać glukozy. Cukier jest potrzebny do procesu fermentacji, a potem do referementacji.

pierwszy cydr jabłkowy

Przygotowanie soku na cydr

Tego samego dnia przystąpiłem do przygotowania swojego pierwszego cydru z jabłek. Zacząłem od starannego umycia i zdezynfekowania wszystkiego, z czym będzie miał styczność mój sok. W związku z tym, że wyroby takie jak cydr, podobnie do piwa są niską alkoholowe, będą narażone na skażenia. Dlatego trzeba zachować sterylność przy ich przygotowywaniu. Do dezynfekcji użyłem środka Chemipro oxi. Mimo że cały sprzęt był nowy, to mógł nosić na sobie nieprzydane bakterie.

pierwszy cydr jabłkowy

Jabłka zostały staranie umyte, pokrojone i jedno po drugim przepuszczone przez maszynę. Sok trafił do wiadra, w którym ma nastąpić fermentacja, natomiast odpady do innego. Nazbierało się ich łącznie dwa dwudziestolitrowe wiadra. Szkoda taką ilość świeżego miąższu wyrzucić, więc następnego dnia zawiozłem go do zaprzyjaźnionego gospodarza. Doda go do jedzenia zwierzętom w gospodarstwie. Pamiętajcie o tym kiedy sami macie coś wyrzucić.

Życie na wsi

Polecany wpis

Na bieżąco zbierałem też dużą łyżką z dziurami, powstałą w wyniku tarcia jabłek piankę na wierzchu soku. Owa pianka też poszła do wiader z odpadami. W dużym wiadrze zbierał się tylko czysty i w miarę klarowny sok. Tam też zebrała się pewna ilość tej samej pianki, ją też najlepiej usunąć.

Zawartość cukru w soku

Większość z was pewnie pamięta stary Polski film „Poszukiwany, Poszukiwana” z 1972 roku, w reżyserii Stanisława Barei. Ci, którzy nie widzieli, polecam zobaczyć ten i inne filmy tego reżysera. Główny bohater Stanisław Maria Rochowicz (Wojciech Pokora), pracownik muzeum, zostaje oskarżony o kradzież obrazu i postanawia się ukrywać w przebraniu kobiety jako służąca Maria. Towarzyszą temu niesamowite przygody.

Marysia wciąż zmienia pracodawcę i trafia, do domu, którego właściciel (grany przez Mieczysława Czechowicza) zleca kupowanie w różnych sklepach po jednym kilogramie cukru. Cukier rzekomo był potrzebny do badań zawartości cukru w cukrze. W krótkim czasie okazuje się, że te badania to zwykł bimbrownia. Cukier był konieczny jako pożywienie dla drożdży, by te mogły fermentować.

Do pomiaru ilości cukru w soku mamy wspominany wyżej cukromierz. Tak naprawdę wystarczy już 10 Blg, by cydr nabrał właściwej mocy. Ze względu na to, że moje jabłka były bardzo słodkie, wynik okazał się imponujący i Blg wyszło 15. W tym przypadku na pewno nie trzeba było dodawać cukru.

Przygotowanie do fermentacji cydru jabłkowego

Do tego, by fermentacja się rozpoczęła, są potrzebne drożdże. Drożdże winiarskie, do piwa i cydru są dziś powszechnie dostępne. Nie trzeba tworzyć jakichś dziwnych wynalazków. Wystarczy je rozpuścić w szklance przygotowanej, potem schłodzonej wody, której temperatura waha się w granicach 18°C- 25°C, chyba że inną zaleca producent. Poniżej minimalnej temperatury drożdże po prostu umrą bezpowrotnie, powyżej reakcja zostanie zatrzymana i też mogą nie ruszyć. Po wsypaniu zawartości torebeczki z drożdżami trzeba rozmieszać dokładnie roztwór, by wszystko się rozpuściło. Potem powinno się przykryć szklankę czymś przepuszczającym powietrze, co zapobiegnie wlatywaniu np. muszek octówek (najlepiej gazą). Po niedługiej chwili na górze naszego roztworu powinny pokazywać się bąbelki gazu. Będzie to oznaczać, że drożdże zaczęły pracować.

uruchamianie drożdży

Wtedy można wlać nasze drożdże do soku i dokładnie wymieszać całość. Nie spotkałem się nigdy w opisach, jak przygotować cydr jabłkowy, by ktoś napomniał o tym, że sok też powinien mieć temperaturę w granicach pracy drożdży. Warto jednak o tym pamiętać. Po to naklejamy na wiadro termometr ciekłokrystaliczny, żeby od samego początku można było monitorować temperaturę naszego nastawu.

Po wszystkim zakrywamy wieko wiadra, tak by było szczelne. Do rurki fermentacyjnej wlewamy schłodzoną przegotowaną wodę, a rurkę umieszczamy w otworze pokrywy wiadra

Fermentacja

Sok już po kilku godzinach zaczął intensywnie fermentować. Objawia się to wypuszczaniem gazu przez rurkę fermentacyjną. Towarzyszy temu charakterystyczne bomblowanie. Po kilku dniach, kiedy bomblowanie już się zakończyło, ostrożnie przeniosłem to na blat w kuchni. Potem za pomocą kranika przelałem cydr do drugiego, wcześniej zdezynfekowanego wiadra. Trzeba zrobić to tak, by przelać sam sok, który jest klarowny, a osady pozostały.

Sok należy skosztować, w razie potrzeby dosłodzić, jeśli ktoś nie lubi wytrawnego cydru. Cydr dosładzamy cukrem tzw. niefermentowanym (inaczej Ksylitol FIŃSKI) albo cukrem brzozowym.  Ksylitol nie jest wykorzystywany przez drożdże do produkcji alkoholu, dlatego pozostanie w cydrze. Dodajemy go i mieszamy do momentu, kiedy cydr uzyska pożądany przez nas smak. Tak przygotowany cydr pozostawiłem jeszcze na dwa dni, by ewentualne osady znów siadły na dno.

Butelkowanie pierwszego cydru jabłkowego

Butelkowanie zaczynam od starannego umycia i zdezynfekowania butelek. Butelki ustawiam na suszarce, by wyciekła z nich resztka wody i roztworu do dezynfekcji. Cydr przelewam do butelek za pomocą kranika i rurki do napełniania. Rurka ma na końcu zaworek, który ułatwia robotę. Cydr powinien wypełniać butelkę mniej więcej do trzech centymetrów od góry szyjki.

Do butelek dodaję po 4 gramy glukozy. Potrzebna jest do tego, by pobudzić resztki drożdży w cydrze i zużyć tlen w płynie. Efektem tej pracy będzie gaz, który powstanie w naturalny sposób i nasz cydr będzie gazowany. Glukozę dodaję za pomocą malutkiej miarki do każdej butelki. Pozostaje już tylko kapslowanie butelek i odstawienie cydru w ciemne miejsce, gdzie utrzymywać się będzie temperatura pokojowa.

Pierwszy cydr jabłkowy

Po dwóch tygodniach należy przenieść cydr do chłodnego miejsca, by wtórna fermentacja się zakończyła. Po mniej więcej miesiącu cydr jest gotowy do picia.

Na zdrowie!!

na zdrowie