Balkan Project – Albania, cz. 1
Jak to się dzieje, że urlop mija tak szybko? Tak strasznie ciężko wrócić do codzienności po taaakiej podróży… Ale zacznijmy od początku.
Pomysł na zwiedzanie Bałkanów pojawił się w zasadzie już pod koniec ubiegłorocznych wakacji. Stwierdziliśmy, że na pewno chcemy jechać tam, gdzie będzie ciepło. Początkowo wybór padł jedynie na Albanię (tam też spędziliśmy większość urlopu), jednak z czasem poszerzyliśmy naszą trasę o inne państwa. (więcej…)
Albania, cz. 2
Druga część wpisu o naszej „albańskiej przygodzie”…
Jesteśmy nad morzem we Vlorze. Do doświadczeniach dni wcześniejszych decydujemy się wyjechać w dalszą drogę dopiero popołudniu. Trasa budzi we mnie – początkującej motocyklistce – pewne obawy. Mamy bowiem przejechać przez legendarną już Przełęcz Llogara. Słynie ona ze stromych podjazdów i ostrych zakrętów. Na dokładkę mamy jeszcze nieprzewidywalnych na drodze Albańczyków. (więcej…)
Albania, cz. 3
Z lekkim żalem opuszczamy piękne albańskie wybrzeże. W dalszą drogę gna nas ciekawość, co też spotka nas we wschodniej części kraju oraz w sąsiedniej Macedonii. (więcej…)
Jazda po albańsku
Nie będziemy owijać w bawełnę – podróżując po Albanii możecie spodziewać się wszystkiego. A jeśli chcecie się tam przemieszczać motocyklem lub samochodem, to zapraszamy do lektury. Może się przydać ?Albańczykom raczej obce są zasady jakiegokolwiek kodeksu drogowego. A generalnie trzeba trzymać się jednej – zasady braku zaufania. Jak powiedział nam nasz albański znajomy, to „crazy drivers” – każdy jeździ jak chce. Jeżeli dołożymy do tego małą liczbę dróg i ich jakość, to polskiemu kierowcy radzimy się uzbroić w stalowe nerwy. Ale po kolei. (więcej…)