Powiat kluczborski – trasa „miodowa”

Przestawiamy naszą drugą (i ostatnią) trasę po powiecie kluczborskim. Tym razem poznacie atrakcje Kluczborka i okolic – więcej miejsca poświęcimy pałacom, odwiedzimy nieco zapomniany cmentarz żydowski, dowiecie się co to są wioski tematyczne oraz co ma wspólnego Kluczbork z miodem.

 

Kluczbork – Maciejów – Biadacz – Bąków – Bogdańczowice – Kluczbork – Ligota Dolna – Krasków – Bogacica – dęby na trasie Bogacica-Budkowice Stare – Laskowice – Tuły.

W ostatnim wpisie nieco przekornie ominęliśmy stolicę powiatu. W Kluczborku wiele budowli i miejsc zostało wpisanych na listę zabytków. Wśród nich są m.in. klasztor elżbietanek, Willa Kruga, pozostałości murów obronnych, kaplica cmentarna (przy ul. Opolskiej), kościół Matki Bożej Wspomożenia Wiernych.

Kluczbork – największe atrakcje

Dzięki uprzejmości Stowarzyszenia LGD „Dolina Stobrawy” miasto oglądamy z wieży kościoła ewangelickiego Chrystusa Króla. Świątynia to jeden z najstarszych i najcenniejszych zabytków w Kluczborku. Już samo wejście na wieżę to nie lada gratka – schody są strome, po drodze można obejrzeć z bliska dzwony oraz mechanizm zegarowy. Jednak najwięcej wrażeń jest, gdy dotrze się już na samą górę. Widok na całe miasto jest niesamowity. Uwagę przykuwa zwłaszcza ratusz i kamienice wokół niego. Przy okazji dostrzegamy też inne ciekawe obiekty i budynki, jak na przykład mural namalowany na ścianie domu kultury.

Obowiązkowym punktem każdej wycieczki po Kluczborku jest wizyta w Muzeum im. Jana Dzierżona. Budynek mieści się nieopodal rynku, tuż przy zabytkowej Bramie Krakowskiej. Najogólniej mówiąc jest to miejsce poświęcone pszczelarstwu. Patron muzeum – urodzony w pobliskich Łowkowicach Jan Dzierżon, odkrył dzieworództwo pszczół oraz zbudował rozbierany ul skrzynkowy, który używany jest przez hodowców do dziś. W muzeum można zobaczyć wystawę „Pszczelarstwo dawne i nowe”, w tym: barć odrzańską (fragment X-wiecznego drzewa wydobytego z dna Odry), ule pniowe i słomiane oraz narzędzia pszczelarskie. Największe wrażenie robią jednak ule w kształcie ludzi oraz zwierząt, umieszczone na zewnątrz budynku.

Spod muzeum bardzo blisko jest do 22-hektarowego parku miejskiego. Oprócz tego, że możemy tam odpocząć na łonie natury, to znajdziemy tam także bardzo charakterystyczną gloriettę. Budowla powstała w 1927 roku na sztucznie usypanym wzgórzu i ma upamiętniać ofiary I wojny światowej.

Maciejów miodem płynący

Jednak w naszych wycieczkach po Opolszczyźnie chcemy skupić się na mniejszych miejscowościach, które o dziwo kryją w sobie wiele niespodzianek. Jedną z nich jest Maciejów, gdzie znajdziemy aż trzy obiekty godne uwagi. Przy przy samym wjeździe natrafimy na pasiekę zarodową połączoną ze skansenem pszczelarskim. Na tym terenie znajduje się również dworek, w którym ostatnie lata życia spędził wspomniany wcześniej Jan Dzierżon. Co ciekawe, jako ksiądz-emeryt, był wówczas objęty ekskomuniką i biskupią klątwą, gdyż sprzeciwił się dogmatowi o nieomylności papieża. Wokół budynku umieszczono wiele rodzajów i typów uli. Zauważyliśmy też dwa apiinhalatory. Co to takiego? Są to drewniane domki, w których można oddychać powietrzem z ula. Takie inhalacje leczą katar sienny, wpływają pozytywnie na układ oddechowy i działają antystresowo.

Opuszczamy pasiekę i przenosimy się dość szybko pod drewniany kościółek ewangelicko-augsburski. Ma on bardzo bogatą historię. Powstał już w 1446 roku, co sprawia, że jest jednym z najstarszych na tych terenach. Świątynia miała swoją wieżę, jednak została ona strącona podczas burzy. Dziurę po niej przykryto dachem i tak zostało do dnia dzisiejszego. Wcześniej były także trzy dzwony, ale dwa zostały zabrane na cele wojskowe. To wszystko sprawia, że kościółek odróżnia się od pozostałych.

drewniane kościoły, woj. opolskie

Na przełomie XVIII i XIX wieku w Maciejowie wybudowano klasycystyczny pałac. Jego projektantem był Carl Gotthard Langhans, twórca Bramy Brandenburskiej. 10 lat temu budynek przeszedł gruntowny remont. Dokumentację zdjęciową można zobaczyć podczas zwiedzania wnętrz pałacu. Widać jaki ogrom pracy właściciele włożyli, by budynek wyglądał jak sprzed lat. Zachowały się romantyczne malowidła naścienne oraz wiele ciekawych eksponatów. Każdy z pokoi urządzony jest w innym stylu, np. japońskim czy myśliwskim. Spore wrażenie robi zwłaszcza jadalnia z efektownymi żyrandolami. Jest też sala gdzie zgromadzono niespotykane egzemplarze szachów – co roku jest tu organizowany turniej szachowy. Wokół pałacu rozciąga się stary park wraz z pozostałościami po basenie. Budynek jest w rękach prywatnych, jednak właściciele udostępniają go turystom.

Tajemnicze pałace i kościoły

Jadąc przez Biadacz docieramy do Bąkowa. Wieść gminna głosi, że w miejscu, gdzie obecnie leży ta wieś, już w X wieku istniała osada, w której św. Wojciech nawracał niewiernych. Nazwa miejscowości przybierała różne formy, w tłumaczeniu z niemieckiego oznacza wieś pieców smolistych. W Bąkowie zachował się neoklasycystyczny pałac. Ten sporej wielkości obiekt składa się niejako z trzech części – środkowej oraz dwóch skrzydeł bocznych. Z posiadłością wiąże się legenda o jego zarządcy, którzy rzekomo miał konszachty z ciemnymi mocami. Nocą przemierzał wieś karocą otoczoną przez wijące się diabły, a nad jego głową krążyły gwiazdy. Obecnie pałac jest w rękach prywatnych i niestety bez żadnej ingerencji oraz zabezpieczeń niszczeje.

Pałace w woj. opolskim

Inny unikalny zabytek z Bąkowa to drewniany przedreformacyjny kościół z 1500 roku. Szczyci się przede wszystkim tym, że jego ołtarz zdobi największy i najstarszy tryptyk gotycki na Śląsku. Został on najprawdopodobniej przeniesiony z Opola podczas sekularyzacji dóbr przez państwo pruskie.

Jadąc z Bąkowa w stronę Kluczborka można minimalnie zboczyć z trasy, by zobaczyć pałac w Bogdańczowicach. Obiekt został wzniesiony w stylu klasycystycznym, kilka lat temu przeszedł remont elewacji i obecnie mieści się tam internat Zespołu Szkół Rolniczych.

pałac, woj. opolskie

Przez Kluczbork i Ligotę Dolną trafiamy do Kraskowa. Czym charakteryzuje się ta wieś? Otóż kiedyś istniała tu spora gmina żydowska. Żydzi po pożarze synagogi w 1852 roku przenieśli się do Kluczborka, ale pozostałości po nich widać do dzisiaj. Przede wszystkim ciekawy jest układ ulic, gdzie domy są odsunięte od drogi o kilka metrów – mieszkańcy na przydrożnym pasie stawiali swoje kramy. Na polach za wsią zachował się też stary żydowski cmentarz. Nie jest łatwo go znaleźć, ale warto poszukać, bo to miejsce nietypowe i na swój sposób magiczne.

Wioski tematyczne

Zaraz obok Kraskowa znajduje się Bogacica. W tym miejscu trzeba wspomnieć o wioskach tematycznych, bo Bogacica jest jedną z nich – to tzw. „wieś pól i łąk”. Wieś tematyczna to produkt turystyczny utworzony na bazie historii, tradycji i kultury danej miejscowości. W nawiązaniu do danego obszaru zainteresowań mieszkańców wsi, organizowane są różnego rodzaju warsztaty i gry miejskie dla przyjezdnych grup. I tak, wcześniej wspomniany Maciejów to oczywiście „Miodowa kraina”, gdzie turyści mogą poznać tajemnice hodowli pszczół. Chudoba to „Wioska dekarzy”, Borkowice – „Wioska drewna”, a mieszkańcy Bąkowa upodobali sobie tematykę związaną z truskawkami.

Maciejów - atrakcje Kluczborka i okolic

Bogacica może pochwalić się jeszcze jednym miejscem – Restauracją „Nad Stawem”. Nie dość, że można zjeść dobrze, to jeszcze w pięknych okolicznościach przyrody (obok lokalu znajduje się staw z mostkiem).

Wyjeżdżając z Bogacicy warto kierować się w stronę Budkowic Starych. Na tej trasie zobaczycie stare, ogromne dęby. Ich wiek szacuje się na 400 lat.

dęby, opolszczyzna

Śmierć w Laskowicach

Jadąc dalej na południe znajdziemy się w Laskowicach, słynących z mumii zwanej „Laskowicką śmiercią”. Ale od początku. W miejscu obecnego drewnianego kościoła św. Wawrzyńca znajdowała się kaplica, gdzie pochowano hrabinę Brygidę Buchta von Buchtitz. Przyczyny jej śmierci nie są dokładnie znane, jedne źródła wspominają o dżumie, inne o gorączce połogowej. Zgodnie z panującymi wówczas zwyczajami, kobieta została pochowana w białym stroju szlacheckim i bez butów. Zwłoki są bardzo dobrze zachowane i widać każdy detal, mimo że nie zostały zmumifikowane. Najprawdopodobniej jest to skutek specyficznego mikroklimatu i silnego pola magnetycznego panującego w tym miejscu.

Wokół mumii krążyły rozmaite legendy. Kiedyś zakradł się tam młody mężczyzna z okolicy i wykradł z grobu pierścień hrabiny. Błyskotkę podarował swojej dziewczynie, która po kilku dniach została znaleziona w łóżku martwa – bez kropli krwi i bez serca. Sytuacja zaczęła się powtarzać i z niewiadomych przyczyn umierały we wsi młode kobiety. Chłopak przyznał się do swojego postępku i od tego czasu mumia nazywana jest „Laskowicką śmiercią”. Minęło wiele lat, ale w dalszym ciągu miejscowe panny na wszelki wypadek nie siadają w pierwszych pięciu kościelnych ławach, tych pod grobowcem.

Laskowicka śmierć - atrakcje Kluczborka i okolic

W planie naszej trasy pozostała jeszcze jedna miejscowość –Tuły. Znajdziecie tam XVIII-wieczny pałac. Po wojnie było tu przedszkole, biura PGR-u, a nawet mieszkania. Dziś jest w rękach prywatnych właścicieli i podobnie jak pałac w Bąkowie, niszczeje.

Tuły, woj. opolskie

W Tułach kończy się nasza wycieczka po powiecie kluczborskim. Mamy nadzieję, że zarówno ten, jak i poprzedni wpis, zachęciły Was do odwiedzenia tych terenów i udowodniły, że jest tam sporo miejsc wartych zobaczenia. Z jednej strony mamy klimatyczne, drewniane kościółki i przeróżne pałace, z drugiej ogrom terenów zielonych, które potrafią wprowadzić podróżnych w sielski nastrój. Martwi trochę to, że część zabytków jest w złym stanie, dlatego tym bardziej należy upubliczniać informację o nich i robić wszystko, żeby nie popadły w ruinę.

Za przekazaną wiedzę i informacje dziękujemy Stowarzyszeniu LGD „Dolina Stobrawy”.

Niestety, przez najbliższe dwa lub trzy tygodnie wpisy z województwa opolskiego nie będą się ukazywać. Wyjeżdżamy do Rumunii i Bułgarii… O tym też napiszemy, więc już teraz zapraszamy do śledzenia relacji z tego wyjazdu.