Mellieha, choć całkiem spora jak na malutką Maltę, to uznawana jest za jedną z bardziej spokojnych miejscowości na wyspie i polecana zwłaszcza rodzinom z dziećmi. Choć nieco na uboczu głównych atrakcji, przyciąga dzięki pięknym plażom w okolicy. Blisko stąd na Gozo i Golden Bay. Czy warto wybrać to miasto na urlop?
Informacje ogólne
Mellieha nazwę swoją wzięła od salin, które niegdyś były nieodłączną częścią tutejszego krajobrazu. Dziś na tym terenie znajduje się rezerwat ptaków. Miasto położone jest na północy Malty i słynie z zatoki o tej samej nazwie. A w zasadzie nawet nie samej zatoki, co plaży przy niej, która jest najdłuższa na całej wyspie. Stąd już niedaleko do Cirrkewwy, skąd odpływają promy na wyspę Gozo.
Dojazd z lotniska do Melliehy nie powinien stanowić większego problemu. Najlepiej skorzystać z komunikacji miejskiej, wybierając autobus o numerze X1.
Po mieście można poruszać się pieszo, ale musicie mieć wiadomość, że w mieście występują spore różnice w wysokościach, i może to nie być takie proste. Dobrze jest mieć 7-dniowy bilet, tzw. TallinjaCard, bo ułatwi Wam to nie tylko zwiedzanie całej wyspy, ale także przemieszczanie się po miejscowości.
Najważniejsze atrakcje
Mellieha słynie z Sanktuarium Maryjnego, które majestatycznie góruje nad miastem. To najstarsze tego typu miejsce na Malcie. Wewnątrz warto zwrócić uwagę na fresk przedstawiający Maryję z Chrystusem na ramieniu. Legenda głosi, że jego autorem był sam św. Łukasz (choć to niemożliwe, bo malowidło powstało dopiero w XII wieku).
Zaraz obok Sanktuarium znajdziecie schron przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej. To jeden z największych podziemnych kompleksów na Malcie, posiada ponad 500 metrów korytarzy. Wszystko to można zwiedzać za niewielką opłatą.
Miejscem, które koniecznie musicie odwiedzić będąc tutaj, jest strażnica św. Agaty, zwana też Czerwoną Wieżą. Jej patronka, św. Agata była chrześcijańską męczennicą i jednocześnie symbolem walki z zarazą panującą niegdyś na Malcie. Wieża była wykorzystywana jako punkt obserwacyjny, w późniejszych czasach jako stacja radarowa. Odnowiona w 2001 roku, dziś jest udostępniona turystom. Warto też dodać, że ze wzgórza, na którym wybudowano wieżę, rozciąga się piękny widok na miasto i całą zatokę.
Kojarzycie Popeye’a? To słynny marynarz z kreskówki, który lubił szpinak. Swego czasu nakręcono o nim film. A dlaczego o tym wspominam? Bo na potrzeby tego filmu stworzono wioskę, która dziś jest parkiem rozrywki (Popeye Village). Czeka Was tam moc atrakcji, choć oczywiście najbardziej zadowolone będą dzieci. Jeśli już tam będziecie, to zróbcie sobie również spacer po okolicy, bo widoki są niesamowite.
Okolice Melliehy
Trochę ciężko mówić o okolicach, w momencie, gdy cała wyspa jest wielkości jednego polskiego miasta. Tak naprawdę wszędzie jest więc blisko! Nawet mimo tego, że Mellieha leży na północy Malty, czyli nieco na uboczu.
Ale do rzeczy. Kilkanaście minut drogi autobusem z Melliehy znajdziecie 2 piękne plaże: Golden Bay oraz Ghajn Tuffieha. Ta druga jest mniej popularna, ale dla nas chyba ładniejsza. A pomiędzy nimi można jeszcze zobaczyć starą strażnicę. Woda w tej okolicy jest niesamowicie niebieska. Wielka szkoda, że byliśmy zimą, bo aż chciało się do niej wskoczyć.
Rzut beretem z Melliehy jest miejscowość Bugibba. To dość popularny kurort, nie ma tam miejsca na nudę. Za jedną z większych atrakcji miasta uważa się Malta National Aquarium.
Pisaliśmy o tym na początku, ale warto w tym miejscu to podkreślić – bliska odległość do wyspy Gozo, która jest często uznawana za tą piękniejszą część kraju. O Gozo pisaliśmy >tutaj<.
Mellieha Malta praktycznie
Nocleg – jest tu całkiem spory wybór hoteli w różnych cenach, choć nie ma co liczyć na bardzo tanie oferty. My nocowaliśmy w Maritim Antonine i zdecydowanie polecamy. Hotel ma basen kryty i otwarty, śniadania różnorodne, miła obsługa i piękne widoki z pokoju.
Jedzenie – jak na miejscowość turystyczną przystało, w mieście nie brakuje też restauracji. Niestety spora część z nich nie spełniła naszych oczekiwań, choć specjalnie wybredni nie jesteśmy. Z czystym sumieniem możemy polecić Ta’Randi, jak również restaurację przy naszym hotelu – Al Ponte (wejście dla każdego, dla gości hotelowych zniżka). W przekąski możecie się zaopatrzyć w dość licznych sklepikach oraz piekarniach.
Komunikacja – język obowiązujący to angielski, z pewnością dogadacie się też po włosku. Ale co nas zdziwiło, mieszka tu sporo Polaków, więc często wystarczył nawet nasz język rodzimy.
Transport – popularne jest przemieszczanie się autobusem. Mellieha jest dobrze skomunikowana z całą wyspą, w tym także ze Vallettą. Pamiętajcie, że aby autobus się zatrzymał, stojąc na przystanku trzeba pomachać. Część turystów wypożycza samochody. Jest to bardziej komfortowa opcja, choć koszty zdecydowanie większe.
Pogoda w zimę – tak naprawdę do ruletka. Może padać przez cały Wasz urlop, może też być słonecznie. Ale raczej na pewno jest cieplej niż w Polsce.
Jeśli byliście w miejscowości Mellieha, dajcie znać w komentarzach jak było!