Gdy byłam w podstawówce, wszystkie muzea kojarzyły mi się z jednym – z nudą. Ot, po prostu „ważne” zbiory w gablotach. Największą atrakcją było ubieranie za dużych kapci, bo przecież kiedyś do muzeum wejść we własnych butach zabraniano. Ale tak jak wszystko się zmienia, również i muzealnicy wyszli ku oczekiwaniom zwiedzających. Współczesne ekspozycje pokazują historię w barwny, multimedialny sposób. Jedne muzea dopiero raczkują z tą „nowoczesnością”, inne mogą się pochwalić naprawdę nieprzeciętnymi aranżacjami. Do tych drugich na pewno możemy zaliczyć Europejskiej Centrum Solidarności (ECS) w Gdańsku.
ECS odwiedziliśmy podczas naszego wyjazdu dookoła Polski z 3-miesięczną wówczas Janeczką. W Gdańsku byliśmy już kilkakrotnie i zobaczyliśmy już większość atrakcji tego miasta. Jednak było to dość dawno, w czasach kiedy ECS jeszcze nie istniało. Dlatego tym bardziej nie mogliśmy sobie odmówić wizyty.
Dlaczego ECS jest tak ważne?
Na samym początku warto zaznaczyć, że Europejskie Centrum Solidarności to nie tylko wystawa, ale cała instytucja, gdzie odbywają się liczne spotkania i wykłady. W siedzibie Centrum mieści się między innymi biblioteka, archiwum, ogród, kawiarnia. Tutaj mają także swoje biura organizacje pozarządowe. Bo misją ECS jest promowanie społeczeństwa otwartego i kultury dialogu. Brzmi może górnolotnie, ale patrząc na to, ile ciekawych inicjatyw odbywa się w tym budynku, chyba ma to swój sens.
Jeśli jesteśmy już przy budynku, można powiedzieć, że budowla sama w sobie jest już czymś, co podziwiać można. Oddana do użytku w 2014 roku, przyciąga wzrok rdzawym kolorem i nietypową bryłą.
Wracając do wystawy – poświęcona jest ona historii „Solidarności”, a także zmianom jakie dokonały się pod jej wpływem w całej Europie.
Może Cię zainteresować – > „Szybka wycieczka na Dolny Śląsk”
Europejskie Centrum Solidarności zwiedzanie
Na stronie ECS istnieje możliwość kupienia biletów online. Tam też możecie sprawdzić aktualne ich ceny.
Zwiedza się samemu, ale z audioprzewodnikiem, który jest wliczony w cenę biletu. Głos ze słuchawek podpowiada, gdzie po kolei iść, na co zwrócić szczególną uwagę. Wystawa stała jest stworzona nowocześnie, interaktywnie. Możemy obejrzeć archiwalne filmy, zdjęcia, posłuchać muzyki z okresu PRL-u. Jest też inscenizacja Okrągłego Stołu, gdzie zaznaczono kto siedział na konkretnym miejscu. Jednak chyba największe wrażenie robi ogromna ściana z biało-czerwonych kartek, ułożonych tak, by tworzyły napis „Solidarność”. Każdy ze zwiedzających może też doczepić swoją karteczkę, a na niej napisać kilka słów od siebie.
Wycieczka po Centrum kończy się na dachu budynku. Można stamtąd podziwiać panoramę Gdańska, widać charakterystyczne żurawie.
ECS naszym okiem
Cała ekspozycja jest „porozrzucana” na różnych piętrach. Na szczęście dla zwiedzających z wózkami i na wózkach, przemieszczać można się windą. Jeśli jesteśmy już przy tym temacie – nawet nasza 3-miesięczna wówczas Janka nie nudziła się, bo w budynku są wyjątkowo ciekawe… sufity! Mamy do czynienia między innymi ze szklanym, w innej sali pokryty jest żółtymi i czerwonymi kaskami.
Co ważne, ECS posiada podziemny parking, nie trzeba więc się zastanawiać, gdzie zostawić auto. Dla zwiedzających parking jest darmowy.
Możemy tu jeszcze wymieniać wiele powodów, dla których warto odwiedzić ECS… Jest to miejsce nietuzinkowe. Niektórym przywraca wspomnienia (ci zwiedzają często z łezką w oku), inni uczą się tego, co być może w szkole jest pomijane. A wszystko to pokazane jest w sposób przystępny, ciekawy dla oka na każdym kroku. Dlatego nie zastanawiaj się ani chwili dłużej i jeśli jesteś w Gdańsku koniecznie odwiedź Europejskie Centrum Solidarności!