Jak się ubrać na motocykl?

W zeszłym roku przejechaliśmy sporo kilometrów naszą Tedi. Spotykaliśmy różnych ludzi w drodze. Zdarzali się motocykliści w krótkich spodenkach, w nieodpowiednim obuwiu. Po wprowadzeniu ustawy o dopuszczeniu do prowadzenia tzw. „125-tek” przez kierowców mających prawo jazdy kat. B pojawiła się fala świeżo upieczonych motocyklistów, którzy szukają wskazówek jak się odpowiednio ubrać. Postaramy się Wam trochę podpowiedzieć, pokażemy jakich my dokonaliśmy wyborów w tej kwestii 🙂

Przede wszystkim należy pamiętać, że ubiór to nasze bezpieczeństwo. Od niego często może zależeć nasze zdrowie, a nawet życie. Wiele wypadków mogłoby się skończyć inaczej, gdyby motocyklista był inaczej ubrany. A na drodze mogą zdarzyć się naprawdę różne i niespodziewane rzeczy. Mnie na przykład w ubiegłym sezonie podczas jazdy ukąsił szerszeń. Na szczęście byłam wtedy tylko pasażerką, ale moje niespokojne ruchy zostały zauważone przez Daniela i gdyby nie jego szybka reakcja, mogłoby się skończyć różnie. Gdybym miała na sobie odpowiednią odzież, taka sytuacja nie zdarzyłaby się. Od tej pory, nawet jak jedziemy po przysłowiowe bułki do sklepu, staram się zakładać ubranie motocyklowe.

Od razu uwaga – ten wpis będzie mocno subiektywny, skierowany głównie do osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z motocyklami. Ale za to zaproponujemy niektóre alternatywne rozwiązania, oparte na naszym doświadczeniu. Skupimy się na ubraniach dla osób, które podróżują motocyklami turystycznymi.

Zacznijmy od najważniejszego

  • KOMBINEZONU. Może być jedno- lub dwuczęściowy; skórzany albo tekstylny. Każdy z nich ma swoje wady i zalety. Mówi się, że kombinezony jednoczęściowe są bezpieczniejsze, z kolei dwuczęściowe są bardziej komfortowe i z reguły tańsze.

Oczywiście ubranie musimy dobrać do motocykla, którym podróżujemy – inny strój wybierzemy jeżdżąc na chopperze, a inny – na ścigaczu. Ważne jest, żeby miał odpowiednie zabezpieczenia oraz był dobrze dopasowany. Czyli powinien przylegać do ciała, nie może być ani za duży, ani za mały. Dlatego najlepiej przed zakupem go mierzyć, a jeśli zamawiamy przez Internet, to przynajmniej z możliwością zwrotu towaru. Dobrze dobrany kombinezon to taki, który nie ogranicza możliwości poruszania się.

Kupując ubranie motocyklowe trzeba zwrócić szczególną uwagę na zabezpieczenia. Kurtka powinna mieć protektory na łokciach, ramionach oraz na plecach, natomiast spodnie – na kolanach i biodrach. Ochraniacze nie powinny się przemieszczać. Trwalsze zabezpieczenia posiadają kombinezony jednoczęściowe (wszyte są blachy ze stopów stali, karbon lub twarde plastiki).

Ubrania tekstylne z reguły posiadają membranę. Jest to dodatkowa warstwa znajdująca się pod materiałem wierzchnim, odpowiadająca za nieprzemakalność i odporność na wiatr. Dzięki niej można jeździć nawet w mniej przychylnych warunkach pogodowych. Obecnie membrany są przeważnie odczepiane.

Przy wyborze spodni można pokusić się o zabranie ze sobą na przymiarkę również butów, w których na co dzień jeździmy. O ile długość nogawki nie ma aż takiego znaczenia przy wysokim obuwiu, o tyle jest istotna, gdy nosimy buty niskie, do tzw. jazdy miejskiej.

Jeśli kupujecie osobno kurtkę i spodnie to warto dopasować je tak, aby dało się je połączyć specjalnym suwakiem znajdującym się z tyłu. Dzięki temu nasz dwuczęściowy kombinezon będzie bardziej szczelny.

Niestety, ceny kombinezonów nie należą do najniższych, dlatego też wiele osób wybiera zakup używanych. Ma to swoje plusy, bo czasem można trafić na strój dobrej marki po okazyjnej cenie (zwłaszcza kobietom może być prościej znaleźć taką ofertę – nie oszukujmy się – często są pasażerkami i swoich kombinezonów używają sporadycznie). Przy tym wszystkim trzeba uważać, by nie był on zniszczony, poprzecierany czy przedarty. My zdecydowaliśmy się na zakup nowych ubrań. Sprawują się dobrze, po przejechaniu wielu kilometrów wyglądają prawie tak jak w dniu zakupu. Myślę, że z czystym sumieniem możemy Wam polecić także nieco droższą markę Modeka, sprawdzoną przez naszych znajomych. Firma ta od jakiegoś czasu wprowadza kombinezony w jasnym kolorze, co jest ciekawą odmianą wśród tych czarnych i powtarzalnych ubrań. Jeśli chodzi o skórę, to godne uwagi są kombinezony marki Dainese.

kombinezon na motocykl, ubranie motocyklisty

Pod i zamiast

Na chłodniejsze dni warto zaopatrzyć się w bieliznę termoaktywną. Najważniejsze jest to, żeby przylegała dobrze do naszego ciała, bo zbyt duża traci ona swoje właściwości. Bielizna termiczna dzieli się na 3 rodzaje: lekką, średnią i grubą. Dobieramy je w zależności od uprawianej aktywności fizycznej oraz warunków atmosferycznych. Będzie najwygodniej, jeśli wybierzemy ubranie bezszwowe, chociaż w przypadku jazdy na motocyklu nie jest to aż tak istotne jak w innych sportach. Ja po pierwszym nieudanym zakupie kompletu firmy Campri (materiał szybko zaczął się zaciągać) kupiłam bieliznę termoaktywną w Lidlu. Wbrew pozorom spełnia wszystkie swoje funkcje i dobrze się ją nosi.

Mamy jeszcze alternatywę dla kombinezonu – buzer. Może być on plastikowy oraz na siatce (nazywany wówczas zbroją). Ten pierwszy jest bardzo lekki i przewiewny. Trzeba jednak mieć świadomość, że nie chroni przed urazami tak jakbyśmy sobie tego życzyli, m. in. dlatego, że nie zakrywa w całości korpusu. Opłaca się więc założyć do niego pas nerkowy. Z kolei zbroja jest dużo bardziej bezpieczna – górna część ciała jest w całości osłonięta. Ponadto protektory są elastyczniejsze i dopasowują się do ruchów kierowcy. Ale buzer na siatce ma też swoje wady: jest cięższy, ma słabszą wentylację, czasem duża liczba ochraniaczy nieco krępuje ruchy.

Główka pracuje

Równie ważnym elementem stroju motocyklisty jest kask. Dlatego też szalenie istotny jest jego odpowiedni wybór. Na rynku dostępne są ich różne rodzaje. Kaski integralne są zamknięte, chronią całą twarz, w związku z tym wydają się być najbardziej bezpieczne. Kaski szczękowe (tj. z uchylną szczęką), najczęściej wybierane wśród właścicieli motocykli turystycznych, są komfortowe, bo przykładowo pozwalają komunikować się bez konieczności ściągania kasku z głowy. Ale są też głośniejsze i cięższe od integralnych. Kaski otwarte, noszone często przez chopperowców, zapewniają dobre pole widzenia i jest w nich z pewnością chłodniej. I na końcu możemy jeszcze wymienić specjalne kaski dla endurowców, których odpowiednia konstrukcja ma chronić twarz kierowcy, ale również przeciwdziałać wrzucaniu błota na gogle.

IS_P3290087

IS_P3290037

Kask składa się z kilku elementów decydujących o jego jakości. Jednym z nich jest skorupa. Może być wykonana z tworzywa sztucznego (termo plastik), z mieszanki włókien szklanych i organicznych oraz z karbonu. Ten ostatni zapewnia największe bezpieczeństwo. Innym ważnym elementem jest pianka, której rolą jest absorbowanie energii podczas upadku. Jeśli chodzi o wyściółkę, to najlepiej, żeby była ona wyjmowana, dzięki czemu łatwiej wyczyścimy kask. Oprócz tego kask musi mieć dobrą wentylację i mocne zapięcie. Szyba nie powinna parować. Dobrym pomysłem jest zakup kasku z blendą, tj. dodatkową, przeciwsłoneczną szybką.

Jak dobieramy kask? Przede wszystkim szukamy i mierzymy, mierzymy i jeszcze raz mierzymy. Różni producenci mają różne rozmiarówki. Kask nie powinien nas uwierać, ale musimy też pamiętać, że w miarę użytkowania może się stać nieco luźniejszy. Bynajmniej jednak przy energicznych ruchach głową nie ma prawa się przemieszczać.

Polecamy kupować kaski przeznaczone na rynek europejski, gdyż muszą one spełniać bardziej restrykcyjne normy. Przyznam szczerze – nie potrafię odpowiedzieć na pytanie czy powinno się zawsze kupować kaski nowe, ale ważne jest, żeby omijać te powypadkowe (pianka traci swoje właściwości).

Jeśli jeździcie często grupą lub z pasażerem, to dobrze jest wybrać kask z wbudowanym bluetoothem lub przynajmniej przystosowanym do jego założenia. Poprawia to komfort jazdy, bo nie trzeba specjalnie zatrzymywać się, żeby przekazać istotne informacje. Urządzanie pozwala też słuchać muzyki oraz rozmawiać przez telefon.

jak się ubrać na motocykl

Ceny kasków mają ogromną rozpiętość. Najtańsze można kupić już za ok. 300 złotych. Jednak w tym wypadku nie da się ukryć, że cena jest wprost proporcjonalna do jakości. Kaski z wyższej półki są wykonywane w bardziej zaawansowanej technologii i przekłada się to na bezpieczeństwo. Dlatego warto zainwestować w którąś ze sprawdzonych marek: Shoei, Shark, HJC, Nolan czy Fox.

Pokaż swoje nogi…

Nie ukrywam, że sami mieliśmy nie lada dylemat wybierając obuwie. Z jednej strony różnych modeli jest od groma, z drugiej zaś trzeba zdać sobie sprawę, że nie każdy nadaje się do wszystkiego…

Znowu padnie magiczne słowo: bezpieczeństwo. Nie powinniśmy na butach do jazdy oszczędzać. Kupując je, przede wszystkim warto zwrócić uwagę jak osłonięta jest kość piszczelowa, tj. przez protektor czy może tylko jego imitację. Kostki również powinny mieć ochronę, najlepiej z obydwu stron. Ochraniacze jednak nie mogą nas uwierać. Pięta musi być sztywna, a podeszwa posiadać cechy antypoślizgowe. Wysokie (i droższe) modele mają tzw. szynę, dzięki której skręcenie kostki staje się znacznie utrudnione.

Większość butów jest zaopatrzona w membranę, odpowiadającą za wodoszczelność i utrzymanie temperatury w chłodniejsze dni. Nie jest dobrze, jeśli kończy się ona w połowie buta. Niestety, posiadanie membrany nie zawsze uchroni nas przed przemakaniem – często te w tańszych modelach po prostu nie dają rady. Myślę, że tego typu problemów nie będziecie mieli z membraną Gore-Tex, uznawaną za jedną z lepszych na rynku.

Brak pomysłu na szybką wycieczkę? Może Dolny Śląsk?

Jakie buty najlepiej wybrać?

Wszystko zależy od tego gdzie i jak się jeździ. Ja sprawiłam sobie buty szosowo-turystyczne marki Forma. Prawda jest taka, że ciężko dobrać porządne buty damskie w rozmiarze 37, które na dodatek nie wyglądałyby jak kalosze. Model, który wybrałam nie tylko dobrze się prezentuje, ale też chroni moje kostki i palce, a ponadto jest odporny na warunki pogodowe. Póki co jestem zadowolona.

IS_P3290056

Z kolei Daniel wybrał również buty z Formy, ale offroadowe. Są potężne, ciężkie i bardzo sztywne. Niewygodnie się w nich chodzi, dlatego jeśli po przejażdżce planuje się jakiś extra spacer, to trzeba mieć zapasową parę. Ale coś za coś – buty te są wytrzymałe i chronią nas w znaczący sposób przed konsekwencjami upadków.

IS_P3290053

Ostatnio coraz bardziej popularne są buty niskie, przeznaczone do jazdy miejskiej lub na krótszych odcinkach. Są dość komfortowe i przystępne cenowo, ale nie da się ukryć, że nie chronią nas one w sposób dostateczny. Zabezpieczają jedynie nasze palce i kostkę. Co prawda nie zmiażdżymy w nich sobie stopy, jednak mogą nie zapobiec jej skręceniu. Niemniej jest to ciekawa alternatywa, zwłaszcza jako druga para butów. Mi przypadły do gustu modele firmy Ozone i RST.

Na rynku dostępne są jeszcze buty sportowo-turystyczne. Posiadają one typowo sportowe wstawki takie jak ślizgacze przy palcach. Są też i takie typowo sportowe z ogromną ilością ochraniaczy. Jeśli jeździcie turystycznym enduro, sporadycznie tylko lasami i łąkami, to zamiast ciężkich offroadowych butów, możecie wybrać buty typu Adventure. Zapewniają one wysoki komfort jazdy, choć mają nieco mniejsze zabezpieczenia.

Jeszcze kilka słów o butach dla pasażera. Moim zdaniem w tym wypadku buty nie muszą mieć aż tylu zabezpieczeń – to kierowca utrzymuje motocykl i musi mieć w tym celu najwyższej jakości obuwie. Jeśli chodzi o deszcz i wiatr – tu również osoba z przodu nas osłania. Ja w ubiegłym sezonie używałam butów trekkingowych. Wiem, że niektóre pasażerki jeżdżą w Martensach. Dobrym rozwiązaniem są stosunkowo tanie buty niskie, o których była mowa wcześniej. Wiadomo, na dłuższe wyprawy, im większa ochrona tym lepiej, natomiast jeśli jeździcie ze swoimi motocyklistami tylko sporadycznie, to myślę, że nie warto inwestować w nie wielkich pieniędzy.

… i ręce

Nieodłącznym elementem stroju motocyklisty są jego rękawice. Mogą być letnie bądź zimowe. Te pierwsze posiadają otwory wentylujące, dzięki czemu dłoń nie będzie się aż tak bardzo pocić. Natomiast zimowe składają się z wielu warstw, są podszyte membraną. Warto zaopatrzyć się w obydwa rodzaje. Rękawice najczęściej zrobione są ze skóry zwierzęcej (głównie bydlęcej lub koziej). Jest ona miękka, trwała i elastyczna. Ponadto producenci stosują także materiały tekstylne. Specyficznym gatunkiem rękawic są rękawice enduro, cieńsze, przewiewne i dają lepsze wyczucie w palcach.

Dobra rękawica powinna być wzmocniona w kilku miejscach: na zewnętrznych krawędziach dłoni, wzdłuż palców, na złączeniach kości śródręcza i w nadgarstku. Te wszystkie zabezpieczenia nie powinny utrudniać nam jazdy ani dostępu do przełączników. Fajnie jeśli mankiet ma regulowaną szerokość. Im mniej szwów, tym lepiej.

Nie jestem zwolenniczką kupowania rękawic przez Internet. Sama przymierzyłam kilkanaście modeli, zanim wybrałam ten odpowiedni dla siebie (Rebelhorn). Przed zakupem warto je założyć, zobaczyć jak będą się zachowywać np. przy naciśnięciu sprzęgła. Oprócz wyżej wspomnianych Rebelhorn’ów, mogę polecić te z Alpinestars oraz z Shimy.

rękawice

IS_P3290073

I jeszcze inne takie…

Powyżej opisałam podstawowe elementy stroju motocyklisty. Ale na tym nie koniec, bo dodatkowo możemy się jeszcze zaopatrzyć w inne, nie mniej przydatne rzeczy.

Wiadomo, że im motocyklista bardziej widoczny na drodze, tym jest bezpieczniejszy. Dlatego też warto posiadać odblaskową kamizelkę lub chociaż odblaskowe paski, które możemy umocować na ramieniu.

Mocno przydatną rzeczą jest również kominiarka. W zimne dni daje ciepło, natomiast w upał oddziela naszą głowę od wnętrza kasku, co jest bardziej higieniczne. Ponadto powoduje, że włosy nie nachodzą na oczy, co jest istotne zwłaszcza w przypadku pań.

Na chłodniejszą pogodę polecamy komin z polaru. My wybraliśmy komin wielofunkcyjny, który w razie potrzeby może być również czapką.

IS_P3290094

Gdy pada deszcz często niezbędny jest dodatkowy kombinezon przeciwdeszczowy. Jeśli kupujemy go przez Internet, to pamiętajmy, że powinien być on odpowiednio duży (rozmiar większy), tak aby można go było włożyć bez problemu na kombinezon, który mamy już na sobie. Ja wybrałam dwuczęściowy, z racji tego, że szybciej się go zakłada, a też nie zawsze jest konieczność ubierania obydwu części.

Na koniec, jako kobieta mogę dodać, że cieszę się, że polski rynek zmienia się i widać coraz więcej ubrań dla motocyklistek. Zaczynając od damskich rozmiarówek, a kończąc na fikuśnych wzorach czy kolorach. Oby tak dalej!

Hm… może nie było krótko, ale jestem pewna, że zawarłam tu wszystko, co powinien wiedzieć na temat stroju każdy początkujący motocyklista. Mam nadzieję, że rady przydadzą Wam się podczas zakupów 🙂