Powrót do Polski

Jak każdego ranka wstaliśmy bardzo wcześnie i już o ósmej obowiązującego czasu byliśmy gotowi do drogi. W miejscowości Bauska, gdzie mieliśmy kemping zwiedzaliśmy ruiny zamku krzyżackiego. Twierdza wzniesiona została w latach 1443-56. W XVII w. na fundamentach podzamcza zbudowano okazały pałac, którego rolą było ochrona szlaku handlowego między Litwą a Inflantami. Jednak na rozkaz cara Piotra I pałac i zamek zniszczono. Ale to co pozostało, czyli fragmenty grubych murów, pozwala nacieszyć oczy.

 

IMG_0804

W dalszej kolejności pojechaliśmy kilka kilometrów na zachód do pałacu w Rundale. Uznaje się go za najpiękniejszą budowlę barokowo-rokokową na Łotwie. I naprawdę jest cudowny. Wnętrza bogato zdobione, a na ścianach mnóstwo fresków i luster w pozłacanych oprawach. W każdej większej sali był potężny piec kaflowy. Pałac otoczony jest pięknym ogrodem. Nie bez podstaw nazywany jest „małym Wersalem”.

DSC_1083

DSC_1078

Z Rundale jedziemy już na Litwę, na Górę Krzyży, kawałek na północ od miejscowości Szawle. Jest to miejsce niesłychanie popularne wśród Litwinów, gdzie pielgrzymi przybywają przez okrągły rok. Wizytę na Górę Krzyży odbył w czasie swojego pontyfikatu również papież Jan Paweł II – na pamiątkę tego wydarzenia także postawiono krzyż.

 

IMG_0821

Podróżowanie tego dnia kończymy kilka kilometrów od miasta Kowno u litewskiego kolegi naszego przyjaciela, ktory ugościl nas bardzo serdecznie. Darius prowadzi hodowlę rzadkich gatunków kur i gęsi z całego świata. Po jajka ptaków przyjeżdżają do niego hodowcy z całej Europy i Rosji.

IMG_0834

Nazajutrz wyruszyliśmy na podbój Kowna. Darius pokazuje najkrótszą drogę do miasta z przeprawą promową przez rzekę Niemen.

 

image

Zaraz po zjeździe z promu wspinamy się na szczyt miejscowości Vilkiija, gdzie przy kościele znajduje się punkt widokowy.

image

image

Robimy kilka fotek i ruszamy w kierunku Kowna. Po drodze odwiedzamy Czerwony Dwór, a następnie wjeżdżamy do drugiego co do wielkości miasta na Litwie.
wycieczka na Litwę

Zamek w Kownnie

Z Kowna jedziemy już do Polski. Zupełnie przypadkowo natrafiamy na bunkier przy drodze 653 z Bakłażewa do Nowej Wsi.

skansen Mazury

Kolejnym naszym punktem zaczepienia jest Giżycko, gdzie zwiedzamy Twierdzę Boyen. Po spacerze na terenie ogromnego kompleksu udajemy się na kemping, na nocleg. Jeszcze zanim zdążyliśmy się rozpakować otrzymujemy propozycję nie do odrzucenia – dwa dni pod żaglami. Oczywiście skorzystaliśmy z tej oferty, mamy za sobą już pierwszy rejs oraz pierwsze wędkowanie.

rejs po Niegocinie