Twierdza zdobyta

Już po raz kolejny odbył się zlot motocykli enduro w Kłodzku. Spotkanie miało miejsce na terenie twierdzy wybudowanej na przełomie XVII i XVIII wieku. W tym roku zostałem zaproszony przez kolegów z Opola. Założeniem było, że drogę do Kłodzka pokonamy unikając asfaltów. W myśl mojej zasady, że „jazda zaczyna się tam, gdzie kończy się asfalt” – nie zastanawiałem się długo.
zlot motocykli enduro

DSC01824

Trasa z Opola miała długość blisko 150 km i prowadziła głównie polnymi ścieżkami i leśnymi drogami przeciwpożarowymi. Pojawiły się również przejazdy przez rzekę. Nie było możliwości by przejechać całą drogę do Kłodzka nie korzystając z asfaltów. Jednak było ich bardzo mało, może 15-20% całej trasy.

DSC01946

W okolicy miejscowości Laskówka zaczęło się robić naprawdę ciekawie, ponieważ do pokonania była niemała góra. Podjazd był złożony z kilku zakrętów i głębokich kolein. Na szczęście nie było większego problemu z przejechaniem. Nagrodą za trud był 15-minutowy pit-stop. A potem już tylko zjazd w dół, równie ciekawy jak podjazd.

 

zlot motocykli enduro

Do Kłodzka dotarliśmy około godziny 15-tej. W twierdzy imprezy odbywały się od piątku, więc na miejscu było już całkiem sporo motocykli. Jednak dopiero wieczorem, kiedy wszyscy zdążyli już zjechać z całodziennego wyjazdu, okazało się że było blisko 50 maszyn. Zorientowaliśmy się, że biliśmy jednymi z niewielu, którzy postanowili pokonać drogę na twierdzę off’em.

DSC02166

Gdy już się rozpakowaliśmy i zrobiliśmy sobie nocleg na przygotowanym wcześniej przez organizatora sianie, zabraliśmy się za biesiadowanie przy ognisku. Dodatkową atrakcją dla uczestników była przygotowana przez przewodnika z twierdzy prezentacja obsługi armaty.

 

* Zdjęcia autorstwa kolegi Dominika