„Spełnij swoje marzenia” – pisze Yamaha na swojej stronie. I myślę, że słusznie. Gdybym dwadzieścia lat temu mógł kupić taką maszynę na pierwszy motocykl po 125ccm, to naprawdę moje marzenia spełniłyby się pod każdym względem. Nawet teraz, kiedy już przejechałem „kilka” kilometrów różnymi motocyklami, Yamaha Tracer 700 dała mi przez tydzień jazdy wiele radości. W weekend zabraliśmy siedemsetkę na „spacer”, na trasy Dolnego Śląska. Przejechaliśmy w ciągu dwóch dni około 450 kilometrów. Tracer okazał się fajnym motocyklem do jazdy turystycznej. W trasie niczego mu nie brakowało. Silny, dynamiczny silnik bardzo dobrze sobie radził przy szybszej jeździe, a kiedy kręciliśmy się po krętych trasach Gór Sowich, ujawniła się elastyczność małego dwucylindrowego silnika.
Przeznaczenie motocykla
Yamaha Tracer 700 dedykowana jest głównie dla osób, które zaczynają przygodę z turystyką motocyklową lub chciałyby podróżować motocyklem, ale warunki fizyczne nie pozwalają im jeździć większym i cięższym Tacer’em 900 czy np. XT1200. Motocykl jest bardzo lekki, więc nawet drobniejsza kobieta nie będzie miała problemów z okiełznaniem tego motocykla.
Nie widzę jednak przeszkód, by doświadczony i większy motocyklista miał kompleksy wsiadając na tą maszynę. Prawie 75 koni mechanicznych i 68 niutonometrów pozwala już na całkiem przyjemną i dynamiczną jazdę. Niewielkie gabaryty i masa motocykla pomagają w sprytnym poruszaniu się po mieście. Pozycja za kierownicą, nawet dla dużego faceta, jest bardzo wygodna i pozwala na długą jazdę w trasie. Reasumując, świetny motocykl na początek (i nie tylko), nadający się do jazdy niemal w każdych warunkach.
Jazda
Przechodzimy więc do tej najprzyjemniejszej części testu, czyli samej jazdy. Jak już wspomniałem wcześniej, motocykl jest bardzo lekki, wygodny i ma dość mocny silnik. Prowadzi się pewnie, żwawo przyśpiesza. Szybkie przejście z zakrętu w zakręt nie sprawi nawet drobniejszej osobie problemu. System ABS, działający może trochę nad wyrost, czuwa nad tym, by uniknąć uślizgu kół przy hamowaniu. To zaleta szczególnie dla mniej doświadczonych motocyklistów, których czasem poniesie ułańska fantazja.
Niestety zabrakło mi możliwości zmiany map silnika, która byłaby wielkim plusem właśnie dla tej grupy odbiorców. W Tracer 900 jest taka możliwość. Są one bodajże trzy. Pierwsza – bardziej sportowa, gdzie motocykl daje wszystko, co fabryka mu dała. Druga pozwala by motocykl był nadal żwawy, ale nad mocą panuje komputer. I wreszcie trzecia, którą można stosować np. w deszczu i to elektronika pilnuje, by motocykl nie stracił przyczepności.
Maszyna, którą testowaliśmy była wyposażona w opony Michelin Pilot Road 4. Mieliśmy możliwość jazdy w różnych warunkach – pewien czas lał deszcz, świeciło słońce, które rozgrzało asfalt, był też moment, że było po prostu zimno. Motocykl podczas różnych warunków nie dał poznać, że coś się zmieniło. Cały czas prowadził się bardzo dobrze.
Mimo że motocykl nie jest nadzwyczajnie wielki, to przy moim wzroście (180cm) pozycję miałem idealną. Przy zatrzymywaniu nogi miałem lekko ugięte, więc osoba niższa o nawet 5 czy 8 cm nie powinna mieć problemu, a wyższa nie będzie na 700 wyglądała jak na „Motorynce”. Dodam, że naprężenie wstępne amortyzatora z tyłu było mniej więcej w połowie.
Wyświetlacz (licznik)
Yamaha Tracer 700 ma bardzo czytelny przejrzysty wyświetla. Co prawda, szkoda że nie jest kolorowy, ale nie ma też powodu, by narzekać skoro działa doskonale. Pokazuje cyfrowo prędkość, bieg, obroty w formie suwaka, godzinę oraz zmienne: przebieg całkowity, dzienny 1 i 2, zużycie paliwa chwilowe i od skasowania, w kilometrach ile przejedziemy na jednym litrze. Ponadto pokazuje się magiczna ikonka EKO. Kiedy świeci oznacza, że motocykl spala tyle paliwa co skuter 125ccm.
Zabrakło mi możliwości zmiany tych informacji z pozycji kierownicy i np. informacji o tym, ile zostało mi km do momentu, kiedy może się skończyć paliwo. Sporym minusem okazał się brak gniazda zapalniczki. Owszem, są miejsca o obudowie, by takie zamontować, ale w czasach kiedy niektórzy producenci do turystyka montują już nawigację, to brak możliwości ładowania np. telefonu podczas jazdy jest dla mnie znaczącą wadą.
Wiatr, hałas
Tracer 700 wyposażono w szybę z możliwością regulacji. I to jest fajne! W upalny dzień, kiedy powoli przemieszczamy się po mieście, nie ma nic lepszego jak powiew wiatru, kiedy opuścimy szybę. W trasie warto ją podnieść, by pęd powietrza nie wyrwał nam głowy z karku. Osobiście domontowałbym jeszcze deflektor, który spowodowałby, że w kasku miałbym już ciszę absolutną. Mimo wszystko odczuwalny hałas pojawia się już przy wyższych prędkościach np. podczas jazdy autostradą.
Co do odgłosów wydostających się z układu wydechowego, kiedy podróżujemy spokojnie po krętych ścieżkach górskiej trasy, to jest to raczej „mruczenie kota”. Jeśli jednak przyjdzie ochota na odkręcenie manetki gazu, zaczyna odzywać się prawdziwy lew i dwucylindrowa jednostka Yamahy gada już innymi słowami. W żadnym zakresie obrotów wydech nie jest za głośny.
Bagaż
Motocykl, który mieliśmy do testów nie był wyposażony w żaden kufer, ale montaż sakw nie był zbyt skomplikowany. Jednak sakwy spowodowały, że Iwona nie bardzo miała się czego trzymać, gdyż te zasłaniały uchwyty. Torba na zbiornik też fajnie będzie pasować ponieważ jego powierzchnia jest dosyć równa i szeroka.
Oczywiście Yamaha ma w swojej ofercie bardzo fajne kuferki, które montuje się w specjalne stelaże. Myślę, że gdybym zdecydował się na zakup tego motocykla, doposażyłbym go właśnie w taki zestaw, ponieważ wygląda to nadal całkiem przyjemnie i zgrabnie.
Kilka danych technicznych
Silnik: 2-cylindrowy chłodzony cieczą z dwoma wałkami rozrządu w głowicy i czterema zaworami na cylinder. Pojemność 698 ccm, z której wyssano moc 55 kw (74 km) przy 9000 obrotów i moment 68 Nm przy 6500 obrotów. Silnik z mokrą miską olejową. 6-biegowa skrzynia biegów z mokrym sprzęgłem. Napęd na koło przenoszony za pomocą łańcucha.
Zawieszenie: z przodu teleskopowe (skok 130mm), z tyłu wleczony wahacz (skok 142mm).
Hamulce: z przodu dwie tarcze o średnicy 282mm i z tyłu pojedyncza 245mm
Pojemność zbiornika: 17l, w tym 3l rezerwy
Wysokość kanapy: 835mm
Waga z płynami: 196 kg
Odpowiedzi na zadane pytania na Facebook’u
Damian pyta: Jeśli można to proszę o porównanie właściwości turystycznych (kierownik, plecak, bagaże) tego modelu do TDM 850/900. Paweł pisze: Bardzo jestem ciekawy jak wypada w porównaniu z TDM 900.
Trudno jest porównać ten nowoczesny motocykl do TDM’ek, gdyż dzieli je przepaść technologiczna. Mogę tylko powiedzieć, że nowe Yamahy w prowadzeniu są bajecznie lekkie, a to poprawia komfort jazdy. Ja osobiście lubię jazdę moim TDM 850 4TX, ale mój motocykl jest mocno zmodyfikowany. 700 jest bardzo wygodna dla kierowcy, jednak pasażer już takiego luksusu nie ma, zwłaszcza na długiej trasie. Jeśli chodzi o bagaż, to też na pokład raczej zabierze rzeczy dla jednej osoby, chyba że korzystasz ze złotej karty.
Trzeba też zaznaczyć, że z racji tego, że Tracer 700 jest o wiele lżejszy od TDM-a, to by zachować dobrą trakcję musi mieć twardsze zawieszenie. Osobiście mi się to nie podoba, wolę kiedy motocykl jest miękki. Z innej strony, mimo że oba modele są tzw. SUW-ami, to TDM jest motocyklem z wyższej strefy cenowej i dla zaawansowanej grupy odbiorców. Tymczasem Tracer 700 jest dedykowany dla bardziej początkujących i drobniejszych osób. Jest też stosunkowo tańszy.
Piotr pisze: Kultura pracy jednostki napędowej. Naturalne wydaje się porównanie do tdm, jak Damian pisał. Praca zawieszenia pod pełnym obciążeniem. Skuteczność świateł i hamulców, ale też, czy po prostu nadaje się do polatania na co dzień.
Piotr, silnik dla mnie bomba! Mocny jak moja 850, a zarazem dynamiczny, ale i bardzo elastyczny. Przy spokojnej jeździe pyka po cichu, a gdy pokręcisz manetką warczy jak lew. Hamulce skuteczne z ABS, który działa moim zdaniem trochę nad wyrost. Na miasto super, bo lekki, zwinny i sprytny motocykl. Spokojnie polatasz nim na co dzień.
Inny Piotr pyta: Ochrona przed wiatrem mnie głównie interesuje bo zastanawiam się nad MT 07 tracer lub 09 tracer, podobno 07 jest troszkę wygodniejszy.
Piotrze, latałem 700 i 900, i dla mnie wygoda kierowcy jest bardzo zbliżona. Może na plus trochę dla 900, ale chyba dlatego, że wolę cięższe motocykle. Co do wiatru, to 900 lepiej osłania, jednak zawsze można zmienić szybę na wyższą albo dodać deflektor.
Materiał realizowany dzięki uprzejmości Yamaha Motor Poland oraz salonu V2 – dealera Yamahy w Opolu