Motocyklizm po indyjsku, czyli Bajaj Dominar 400

motocykl Bajaj

Indie to nie tylko potężny, azjatycki kraj z niesłychanie ciekawymi ludźmi o różnorodnych kulturach, ale również potęga motoryzacyjna. Znamy przecież fabryki takie jak TATA czy Royal Enfield. Od niedawna pojawiła się też firma Bajaj. Ale czy rzeczywiście ta firma jest nowa? Bajaj powstał w 1926 roku, a jej założycielem był Jamnalal Bajaj. Dziś firma eksportuje motocykle do 76 krajów i zatrudnia 1400 inżynierów. Jej wartość jest wyceniana na 13 miliardów dolarów. Bajaj produkuje motocykle dla takich firm jak KTM, Husqvarna, Kawasaki czy Triumph. Od 2008 roku Bajaj Auto Limited jest też właścicielem 48% udziałów KTM Power Sports AG, czyli KTM i Husqvarna.

Od niedawna w Polsce również można kupić nowe motocykle tego producenta. Mowa o dwóch modelach: Pulsar i Dominar. Pulsara jest dostępny w trzech wersjach: RS 200, NS 200 i NS 125, natomiast Dominar tylko w jednej, ale już o pojemności 400. I właśnie taki motocykl otrzymaliśmy do testów od Wójcik Motors – autoryzowanego  dealera motocykli Romet i Bajaj z Częstochowy. Motocykl, którym miałem okazję jeździć, miał już prawie 9000 km i wciąż wyglądał jak nowy. Wiele „chińczyków” nie dałoby rady osiągnąć połowy tego przebiegu ?

Bajaj Dominar 400 opinie

Pierwsze wrażenia

Przejechałem tym motocyklem w ciągu jednego dnia prawie 200 km. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że było kilka postojów na zwiedzanie, a motocykl przecież nie jest ścigaczem. Podczas trasy miałem okazję jeździć drogą szybkiego ruchu oraz drogami mniej uczęszczanymi, z lepszą i gorszą nawierzchnią. Zdarzył się też odcinek drogi nie utwardzonej, gdzie motocykl także dał radę.

Generalnie zawieszenie jest dobrze zestrojone i w niemal każdych warunkach nie było dyskomfortu podczas jady. Pozycja wygodna, fotel wykonany bardzo przyzwoicie. Po całym dniu jazdy nie odczuwałem żadnych dolegliwości związanych z jazdą. Jedyną wadą, jaka mi osobiście przeszkadzała, to brak przedniej szyby. Trzeba mieć jednak świadomość, że nie jest to motocykl do „wielkiej” turystyki, a raczej miejski i bardziej dedykowany młodszym i początkującym motocyklistom. Aby móc nim jeździć wystarczy posiadać prawo jazdy kat A2. Zaś by ubiegać się o tą kategorię wystarczy mieć ukończone 18 lat.

Dominar 400

Trochę faktów o Dominarze

Moim zdaniem to motocykl naprawdę godny uwagi. Jest wyposażony w system ABS, wtrysk paliwa i system trzech świec zapłonowych. Ten ostatni ma poprawić spalanie mieszanki paliwowo-powietrznej wewnątrz cylindra i tym samym zmniejszyć spalanie. I coś w tym musi być, bo w testowanym egzemplarzu spalanie wyszło w granicy 3,5 litrów, ale już wiem, że można mniej. Inni właściciele tych motocykli, z którymi się konsultowałem, twierdzą, że możliwe jest spalanie w granicy 3,2 litra. Może moja jazda była zbyt dynamiczna, stąd wynik wyższy.

Motocykl wyposażony jest w silnik o pojemności 373,3 cm sześciennych i osiąga moc 25,74 kW /35 Km przy 8000 obrotów 35 Nm momentu obrotowego przy 6500 obrotów na minutę. To wystarcza, by całkiem dynamicznie rozpędzić motocykl oraz pozwala na spokojną jazdę przy niższych obrotach. Silnik nie wydaje żadnych niepokojących dźwięków. Sześciostopniowa skrzynia biegów pracuje cicho i pozwala na odpowiednie dobieranie przełożeń do warunków. Biegi wchodzą precyzyjnie i bez spotykanych często w różnych motocyklach trzasków.

Bajaj Dominar 400, wycieczka motocyklowa pomysł

Czego chcieć więcej?

Jak wspomniałem wcześniej, zawieszenie pracuje bardzo dobrze. Tłumi idealnie drobne nierówności, ale też nie ma tendencji do głębokiego nurkowania podczas ostrego hamowania. Sam system hamulcowy oceniam wysoko. Przetestowałem go na wszelkie sposoby i nie zawiódł ani raz, nawet na szutrze. To na pewno przyda się młodym, niedoświadczonym bikerom. System ABS czuwa, by koła nie wpadały w poślizg przy ostrym hamowaniu i pozwala zatrzymać sią szybko i bezpiecznie.

Ponadto duży plus za wyświetlacz LCD, a bardziej za jego czytelność. Prosty w obsłudze, z białymi cyframi na czarnym tle. Jest czytelny nawet kiedy mamy słońce za sobą i świeci prosto w niego. Duży, czytelny licznik prędkości. Zabrakło jednak numeru wybranego biegu. Uważam to za standard w obecnie sprzedawanych motocyklach. Dodatkowy panel na zbiorniku zawiera wszystkie potrzebne kontrolki oraz świecące logo firmy Bajaj. Ciekawostką są podświetlane na niebiesko ikony na przełącznikach przy manetkach. Lusterka zapewniają dobrą widoczność. Stabilnie umocowane nie opadają na nierównościach.

Bajaj Dominar 400 recenzja

Pozostałe dane techniczne

Silnik: jedno cylindrowy, czterosuwowy chłodzony wodą z mokrą miską olejową,

Zawieszenie przód: widelec teleskopowy o skoku 43mm,

Zawieszenie tylne: centralny amortyzator z regulacją,

Napęd: łańcuch

Hamulec przód: jedna tarcza o średnicy 320mm

Hamulec tył: tarcza 230 mm,

System ABS działający na oba koła,

Opony: Przód 110/70 R17, tył 150/60 R17,

Wymiary L x W x H mm: 2156 x 813 x 1112,

Rozstaw osi: 1453

Prześwit: 157,

Waga: 183 kg,

Pojemność zbiornika 13 litrów,

Instalacja elektryczna: 12V,

Oświetlenie: Led, automatyczne światła do jazdy dziennej,

Cena motocykla: ok. 15 000 zł,

Serwis kolejno po 500, 4500, 9500, 14500,19500, 24500, 29500 km

Koszt serwisu: 250 zł.

Bajaj Dominar 400 opinie

Podsumowanie

Uważam, że każdy młody człowiek, chcący w przyszłości zasiąść na „poważnym” mocnym motocyklu powinien przejść etap kategorii A2. Po dwóch sezonach na motocyklu o mniejszej pojemności można już zdawać egzamin na pełne A. W tym czasie naprawdę można się wiele nauczyć o jeździe motocyklem i nabrać doświadczenia przed jazdą większym i cięższym sprzętem. Osobiście polecam tę drogę.

Liczę na to, że w komentarzach zostawicie swoje opinie i spostrzeżenia o Dominarze. Może znajdzie się już kilku posiadaczy tego motocykla? Wasze opinie mogą pomóc w podjęciu decyzji ewentualnym przyszłym nabywcom.

Zachęcam Was do lektury recenzji Tracera 700 oraz innych naszych wpisów z wypraw (nie tylko motocyklowych). Poniżej przedstawiamy nasz film z Dominarem 400 w roli głównej. Można go także zobaczyć na naszym kanale YouTube.

wycieczka motocyklem

LwG!