Zima, zima, zima, czyli dla motocyklistów sezon ogórkowy. Jednak nie do końca. To przede wszystkim okres kiedy należy zająć się motocyklem, sprawdzić z podwójną dbałością każdy szczegół, by w nadchodzącym sezonie cieszyć się sprzętem i wracać cało z każdej wyprawy. Czas na zimowy przegląd motocykla.
Co prawda nasza TDM-ka w trakcie sezonu była regularnie serwisowana, ale należało wszystko sprawdzić, począwszy od (zapobiegawczej) wymiany wszystkich łożysk w kołach, jak i w główce ramy.
Zimowy przegląd motocykla – małe zmiany
Okazało się też, że jedna z tulejek w tylnym amortyzatorze miała już luz i musiała zostać wymieniona. Przy okazji został zwiększony prześwit motocykla dzięki zwiększeniu naprężenia wstępnego sprężyny.
Ze względu na to, iż łańcuch i zębatki nie były wymieniane podczas odbudowy motocykla, a też nie był znany nawet przybliżony przebieg napędu, został wymieniony na super mocny łańcuch DID wraz z nowymi wzmacnianymi zębatkami.
W czasie eksploatacji stwierdzone zostały też pewne konieczne do modyfikacji elementy. Pierwszą rzeczą była zmiana położenia mocowania modułu zapłonowego. W obecnej wersji jest umieszczony zaraz za tylną lampą wewnątrz schowka. Okazało się, że jest to jedyne czyste i suche miejsce w motocyklu, które nie jest narażone na uszkodzenia mechaniczne.
Dla poprawienia sprawności oświetlenia postanowiłem zamontować przekaźnik do oświetlenia, który wyklucza spadki napięcia ze stacyjki i wielu połączeń w instalacji. Dodatkowo została przygotowana instalacja do dodatkowych reflektorów LED, które będą zamontowane na gmolach.
Do oczywistych czynności serwisowych należały wymiana oleju oraz filtrów powietrza i paliwa. Uzupełniono także płyn do chłodnic.
Motocykl przygotowany do sezonu? Poczytaj jeszcze o tym jak przygotować motocykl do podróży.